Uff...

Przyznaję... Nie chciało mi się zwiedzać Czech. Miałam wtedy 13 lat i właściwie nie obchodziły mnie zabytki. Do tego dochodził prawie 55 stopniowy upał!!!
Wysiedliśmy autokarem (obóz) pod jakimś ogromnym centrum handlowym (takie całe złożone z niebieskich szyb) a potem poszliśmy na metro. Jechaliśmy około 10-15 minut z ogromną prędkością. Przy wysiedce okazało się, że nasz opiekun skasował pomyłkowo ulgowy bilet a "kanarzy" przy bramce od wyjścia z peronu wlepili mu mandat. Nie było z nimi mowy o porozumieniu.
Praga była ładna, ale nie lubię zwiedzania kościołów, więc właściwie wybrałam się na zakupy do McDonald's bo zimnego shake'a by przeżyć skwar.
Udaliśmy się grupą na Most Karola gdzie znajdowała się płyta. Należało przytknąć do niej rękę i pomyśleć życzenie. Przytknęłam... i oparzyło mnie.

Niestety nic więcej z tej podróży nie pamiętam xP

Komentarze (0)