Marionetek świat

Pojechaliśmy do Salzburga (sierpień '08)
Na cel wzięłam sobie muzeum marionetek... Wejście było dość nietypowe. Jechało się mini metrem pod stromą górę, dosłownie minutka.

Wewnątrz można było obejrzeć przedataienie marionetkowe pokazane w telewizji. (Marionetki nie mówiły, więc razem z kolegą wymyslaliśmy im własną historię :d)
Była możliwość zrobienia sobie zdjęcia w ciele kukiełki.

W pewnym miejscu w podłodze była też klapka przez którą widać było kukiełkę-dziadka
który siedział w komorze wypełnionej złotem.

Miasto Salzburg całkiem ładne. Po mieście jeździły konne dorożki. Pracował na starówce miły pan polak, który rysował portrety i karykatury.
Oczywiściej spacer na mrożoną kawę i można było zwiedzać dalej.

Na mieście stała duża betonowa plansza do szachów i figury.
Przyglądaliśmy się pojedynkowi dwóch panów, któzy grali ze sobą w owe szachy.

Poszliśmy też do Mirabell Garden. Piękny ogród, pełe kwiatów i labiryntów. Aż miałam ochotę uzbierać sobie z nich bukiet :)

Zdjęcia (1)

Komentarze (0)