Co mogę powiedzieć.
Wenecja jest cudna po prostu. Panowie w gondolach ciągle sypali komplementami :p
Ogólnie rzecz biorąc, między ciasnymi przejściami w kamieniczkach nie było prawie w ogóle sklepu gdzie możnaby kupić sobie coś do picia...
Ot same ozdoby, pamiątki i prestiżowe sklepy typu Chanel, LV czy Lacoste...
W końcu się udało ;)
Uliczki naprawdę były wąskie a tłumy ogromne.
Na placu św. Marka było jeszcze więcej turystów. Duża część okupowała schody a większa spacerowała po placu.
Było tam nóstwo wręcz... nachalnych kupców, którzy propooali nam róże, przy okazji podbijając sobie punkty tekstami o naszej porównywalnej do kwaitów urodzie ;)
Wiec panie uważajcie =D